Łechtaczka, centrum kobiecej rozkoszy, to narząd stworzony wyłącznie do sprawiania przyjemności. Warto zaprzyjaźnić się z tą niejednokrotnie niedocenianą częścią kobiecego ciała, aby przekonać się o jej wyjątkowości. Jak wygląda i gdzie znajduje się łechtaczka? Oraz jak powinna wyglądać stymulacja łechtaczki, by przyniosła kobiecie oczekiwaną rozkosz?
Co to jest łechtaczka?
Łechtaczka to wyjątkowy narząd w ciele każdej kobiety. Stanowi najbardziej erogenną strefę kobiecego ciała. Miano to uzyskała dzięki obecności przeszło 8000 zakończeń nerwowych, odgrywających ogromną rolę w odczuwaniu rozkoszy seksualnej. Gdzie znajduje się kobieca łechtaczka? Wiele osób mylnie sądzi, iż stanowi ona jedynie niewielki punkcik ulokowany pomiędzy wewnętrznymi wargami sromowymi, będącymi częścią zewnętrznych narządów płciowych każdej kobiety.
Tymczasem badania zgłębiające anatomię owego narządu dowodzą, iż liczy on do 15 centymetrów i sięga daleko w głąb wnętrza pochwy. Widoczna gołym okiem część to żołądź łechtaczki, we wnętrzu ciała znajduje się natomiast ciało jamiste oraz dwie odnogi otaczające pochwę, które sięgają aż do dolnych kości łonowych.

Aby lepiej sobie wyobrazić, jak wygląda łechtaczka, warto wiedzieć, iż swoim wyglądem przypomina odwróconą literę „Y”. W momencie pobudzania łechtaczki bądź w stanie podniecenia ciało jamiste wypełnia się krwią, a sam narząd zwiększa swoją objętość oraz wysuwa się widocznie do przodu. Co ciekawe, dalsza stymulacja łechtaczki tuż po pierwszym szczytowaniu może doprowadzić niejedną kobietę do kolejnego orgazmu, a nawet kilku występujących tuż po sobie!
Wielokrotne orgazmy nie są jednak domeną każdej kobiety a ich brak w żadnym wypadku nie powinien być powodem do niepokoju. Co ciekawe, narząd ten to część ciała homologiczna względem męskiego penisa. Pierwsze 12 tygodni życia płodu narządy rozrodcze obu płci rozwijają się tak samo. Dopiero po tym czasie z tak zwanego guzka płciowego rozwija się penis bądź łechtaczka.
Orgazm pochwowy i łechtaczkowy – który lepszy?
Śmiało można powiedzieć, iż Zygmunt Freud swym stwierdzeniem o niedojrzałym orgazmie łechtaczkowym zrobił ogromną krzywdę sporej rzeszy kobiet. To właśnie owa wzmianka jest źródłem zatroskania wielu pań, które nie mogą się pogodzić z faktem, iż dochodzą do rozkoszy w wyniku masowania łechtaczki, a nie samej penetracji. Tymczasem późniejsze badania i obserwacje seksualności kobiet dowiodły, iż orgazm jest jeden, różne są natomiast sposoby na jego osiągnięcie.
Niektóre panie szczytują tylko i wyłącznie dzięki masowaniu łechtaczki, inne dochodzą do rozkoszy przy okazji penetracji w określonych pozycjach, jeszcze inne przeżywają chociażby orgazm sutkowy. Widzimy więc wyraźnie, iż dróg jest wiele lecz cel pozostaje wciąż ten sam – osiągnięcie upragnionej rozkoszy seksualnej. Ważne jest to, iż żaden ze sposobów przeżywania orgazmu u kobiet nie jest ani lepszy ani gorszy, a każda szczytująca kobieta może uważać się za całkowicie spełnioną.
Stymulacja łechtaczki w trakcie penetracji
Czy fakt, iż wiele kobiet dochodzi do orgazmu podczas stymulacji łechtaczki oznacza, iż nie mają one szans na szczytowanie w trakcie penetracji? Bynajmniej! Istnieje wiele metod na to, bo partnerka przeżywała rozkosz w trakcie tradycyjnego stosunku waginalnego. Jedną z nich jest pobudzanie kobiecej łechtaczki od zewnątrz w trakcie penetracji. Może się tym zająć sama kobieta, używając własnych rąk lub gadżetów erotycznych, bądź też poprosić o to ukochanego. Taka wersja stosunku przyniesie satysfakcję obojgu partnerom oraz stworzy idealne warunki do przeżywania przyjemności w tym samym czasie. Inną metodą jest miłość w pozycji CAT (coital alignment technique czyli zbliżenie techniką dopasowania). Na czym ona polega?
CAT – droga do podwójnego orgazmu
CAT, czyli zbliżenie techniką dopasowania, to jedna z tych pozycji seksualnych, które zapewniają intensywną stymulację spragnionej pieszczot łechtaczki. Jest to również skuteczny sposób na to, by oboje partnerzy mogli przeżywać orgazm w tym samym czasie. Pozycja ta jest niezwykle podniecająca, zapewnia kochankom seks twarzą w twarz, a co za tym idzie wyjątkową bliskość. Technika CAT zakłada nieustający kontakt penisa z łechtaczką, co zdecydowanie zwiększa szanse na osiągnięcie kobiecego orgazmu. Pozycją wyjściową do owej techniki jest klasyczna pozycja misjonarska.

Mężczyzna powinien oprzeć swoje ciało o partnerkę, zamiast podpierać większość jego ciężaru na łokciach czy przedramionach. Kolejny krok to przesunięcie ciała mężczyzny wzdłuż ciała partnerki tak, by podstawa jego penisa wywierała stały nacisk na łechtaczkę. W efekcie biodra obojga partnerów znajdują się na tej samej wysokości. Istotą omawianej pozycji są subtelne, skoordynowane i rytmiczne ruchy bioder, które w powolny sposób zwiększają napięcie seksualne oraz doprowadzają partnerów do wyjątkowej rozkoszy. Dobre efekty daje także objęcie łydek partnera przez nogi kobiety. Tak przyjęta pozycja umożliwia swobodne ruchy bioder partnerki oraz idealne ułożenie łechtaczki.
Jak stymulować łechtaczkę?
Łechtaczka, szczególnie we wstępnej fazie zbliżenia, lubi delikatny i subtelny dotyk, jest bowiem niezwykle czuła na wszelkie bodźce. Z upływem kolejnych minut, gdy temperatura w sypialni rośnie a kobiece ciało jest już rozgrzane i gotowe na mocniejsze sygnały, dotyk może być bardziej pewny i intensywny. Co pomoże Ci odpowiednio dotykać swoją partnerkę i dostosować siłę i intensywność pieszczot? Kluczem do sukcesu jest obserwacja reakcji kobiety, z której możemy wywnioskować aktualny stan podniecenia. Dzięki niej możemy także rozeznać, jaki rodzaj dotyku sprawia przyjemność, a jakiego lepiej unikać.

Laid Stymulator łechtaczki Laid C.1 Clitoral Vibrator
Delikatnie zaokrąglone kryształy i wiele wypustek pokrywających powierzchnię tego stymulatora pozwala na mnóstwo sposobów na stymulację łechtaczki i przyległych okolic. Przyjemność jeszcze bardziej rośnie gdy do stymulacji dołączymy płynące z masażera wibracje – posiada on trzy prędkości i dwa programy pulsacyjne. Otwór w środku stymulatora pozwala jednocześ…
Od czego zacząć?
Efektywne masowanie łechtaczki wymaga odpowiedniego podejścia i wprawy. Wielu mężczyzn dotyka ją bez zastanowienia bądź z użyciem zbyt dużej siły. Podstawowym błędem jest także brak stopniowania napięcia w celu skutecznego podniecenia partnerki. Kobieta potrzebuje bowiem znacznie więcej czasu, by osiągnąć podniecenie. Pierwszym krokiem na drodze do kobiecego orgazmu powinno być delikatne rozbudzenie wyjątkowo wrażliwych okolic intymnych partnerki. Warto zacząć od pieszczot okolic intymnych przez bieliznę, po czym powoli wsunąć rękę pod nią bez jej zdejmowania. Po chwili, gdy partnerka widocznie będzie mieć ochotę na więcej, możesz zsunąć bieliznę i delikatnie pieścić zewnętrzne wargi sromowe.
Kolejny etap to centrum kobiecej rozkoszy czyli łechtaczka. Za pomocą delikatnych muśnięć połączonych z pocałunkami czy lizaniem, każdy facet będzie w stanie doprowadzić swoją partnerkę do szaleństwa. Możesz wypróbować zataczanie ósemek bądź rytmiczne ruchy z góry na dół oraz z boku na bok. Na przemian z łechtaczką warto także pieścić bogato unerwione wejście do pochwy. Pamiętaj by nie przerywać nagle pieszczot oraz nie używać zbyt dużego nacisku. Dodatkowe doznania zapewni także użycie specjalnego lubrykantu, który zapewni lepszy poślizg i pomoże uniknąć podrażnień. Możecie również wypróbować ciekawe gadżety erotyczne, takie jak wibrator czy masażer łechtaczki. Tak przeprowadzony masaż z pewnością poskutkuje niejednym wyjątkowym orgazmem.